Prosta recepta - pokochaj to czego pragniesz

13:53 Unknown 0 Comments

To czego nie kochasz rośnie, aby ci się pokazać. To czego nie kochasz chce zostać pokochane i uzdrowione. To czego nie kochasz będzie się tak długo pojawiać w twoim życiu, aż to pokochasz. 

 
To dlatego zmiany są dla niektórych takie trudne. Nie dostrzegają, że to właśnie niekochanie oddziela ich od szczęścia i spełnienia. Negatywne myślenie, narzekanie i niezadowolenie jest wpisane w naszą polską mentalność. Nie ma w tym nic złego dopóki dla równowagi znajdujemy swój własny sposób na wyrażanie miłości, np. do osoby, zwierzaka, pracy, Boga, swojej drogi życiowej czy nawet do jakiejś czynności czy przedmiotu.

Myśli pozytywne są o wiele silniejsze niż te negatywne. Jako istoty ludzkie zostaliśmy wyposażeni we wspaniały system bezpieczeństwa, który chroni nas przed natychmiastową materializacją (bufor czasu) i który chroni nas przed zbyt silnym wpływem myśli negatywnych na nasze życie. To naprawdę dobra wiadomość. W praktyce oznacza to, że jeśli nawet w niewielkim zakresie zmienimy swoje myśli i uczucia na bardziej pozytywne – to będzie nam się lepiej wiodło w życiu. A gdy te pozytywy sięgną uczuć miłości i wdzięczności, to możemy doświadczyć prawdziwych cudów i transformacji.

Pozytywne przyciąganie można zastosować do każdego problemu, do każdej dziedziny życia. Dzisiaj na podstawie trzech przykładów pokażę związek pomiędzy problemami i niekochaniem.

1. Chcę mieć dobrą pracę

W tej chwili nie kochasz swojej poprzedniej pracy – nie obdarzasz tej poprzedniej pracy myślami pełnymi ciepła, miłości i wdzięczności. Nie kochasz swojej obecnej sytuacji – może narzekasz i niecierpliwisz się. Jeśli masz problemy w aktualnej pracy to znaczy, że nie akceptujesz jakiegoś elementu, nie wyrażasz miłości. Zastanów się czy obdarzasz ciepłymi myślami współpracowników, szefa i wykonywaną pracę.

Rozwiązanie:

Poczuj wdzięczność za swoje poprzednie miejsca pracy. Doceń w myślach swoich byłych szefów, ciepło powspominaj najmilszych dla ciebie współpracowników. Zaakceptuj miejsce, w którym jesteś teraz jako bezpieczne i w porządku. Pomyśl, że obecna sytuacja jest tylko przejściowa. Wypisz wszystkie plusy swojego obecnego miejsca pracy, a jeśli chwilowo nie jesteś zatrudniony - to swojej poprzedniej pracy. Zastanów się jak lubisz pracować, znajdź też pozytywne aspekty swojego szefa. Wypisz jakie cechy powinna mieć twoja idealna praca. Poczuj miłość do tych wszystkich plusów, do tych wszystkich wspaniałych rzeczy, które wypisałeś. Powtarzaj ćwiczenie jak najczęściej aż dostroisz się wibracyjnie do wspaniałej pracy. A jak ją już wykreujesz z poziomu miłości – będzie ci tam po prostu dobrze.


2. Potrzebuję pieniędzy

Patrzysz do swojego portfela lub na konto i widząc kwoty, które tam są – nie odczuwasz miłości. Zamiast tego pojawiają się negatywne myśli i uczucia takie jak: poczucie zawiedzenia, strach, obawy, przerażenie, zniechęcenie. Przypominasz sobie, że masz tyle rachunków do opłacenia i ze strachem przyznajesz przed sobą, że nie masz za co ich zapłacić. Nie lubisz płacić podatków i ZUSu. Gdy przychodzi wypłata denerwujesz się, że pieniędzy jest za mało. Nie kochasz tego co otrzymujesz.

Rozwiązanie:

Doceń swoje pieniądze, nawet jeśli jest ich niewiele. Zobacz co zostało na koncie i poczuj, że możesz za to coś kupić. Pokochaj te pieniądze, które masz obecnie. Poczuj radość, że jeszcze parę złotych masz. Poczuj spokój na myśl o swoich rachunkach. Powiedz sobie: „Mam pieniądze na opłacenie wszystkich moich zobowiązań” i spróbuj poczuć spokój i pewność. Pomyśl jak byś się poczuł, gdybyś miał teraz w portfelu 5.000zł w gotówce a na koncie 200.000zł? (jeśli to dla Ciebie za dużo lub za mało, to dopasuj kwoty do swoich potrzeb). Zastanów się co byś zrobił z tymi pieniędzmi? Wyjdź do sklepu i spróbuj się poczuć jak osoba, która posiada te pieniądze i która może sobie pozwolić na każdą wybraną rzecz. Udawaj, że masz te pieniądze. Pokochaj ten stan bycia bogatym. Przypomnij sobie bogatych ludzi i spróbuj znaleźć ich najlepsze cechy. Poczuj miłość do tych cech i bogatych ludzi. Oni wcale nie są lepsi lub gorsi od ciebie. Oni po prostu znaleźli sposób na dostrojenie się do bogactwa. Oni kochają pieniądze, drogie przedmioty i wystawny styl życia. Jeśli chcesz być bogaty to też pokochaj taki styl życia i zacznij nim żyć już teraz w swojej wyobraźni.


3. Nie mam partnera

Poczucie samotności uniemożliwia znalezienie miłości. Być może czujesz urazę do swojego poprzedniego partnera, być może przepełnia cię żal i gorycz rozstania. Widząc uśmiechniętą zakochaną parę nie czujesz miłości, tylko zazdrość lub smutek. Jeśli masz problemy w obecnym związku to zastanów się, czy nie skupiasz się na wadach partnera. Być może wraca zbyt późno z pracy i odczuwasz strach, albo jego rodzina cię nie akceptuje i przez to uczucia do partnera gasną. Sprawdź jeszcze swój stosunek do siebie. Czy na pewno akceptujesz siebie, czy podobasz się sobie czy może czujesz do siebie niechęć? Jeśli ty czujesz niechęć do siebie to jak możesz się komuś spodobać?

Rozwiązanie:

Zacznij od siebie. Spróbuj poprawić swoją relację ze sobą i swoim ciałem. Zadbaj o siebie, bo dbanie fizyczne jest wyrazem miłości. Okaż sobie więcej sympatii i uznania, a przeglądając się w lustrze znajdź jakąś fajną rzecz i powiedz sobie komplement. Naprawdę, nikt od ciebie nie wymaga perfekcji i bycia ideałem. Wystarczy, że poczujesz się dobrze ze sobą, a druga osoba to od razu odczuje. Przypomnij sobie swoje poprzednie związki i poszukaj ich najlepszych chwil. Wypisz te dobre wspomnienia, wypisz cechy które miał twój partner a które sprawiały ci radość. I od dzisiaj, gdy tylko zobaczysz zakochaną parę na ulicy, w Internecie czy na zdjęciu – okaż swoją miłość. Niech na twoich ustach zagości wielki uśmiech a serce przepełni wdzięczność, że związki są wspaniałe i cudowne. Jak byś się czuła mając teraz u boku wspaniałego partnera, który by cię kochał bez względu na wszystko? Poczuj te emocje, poczuj tą radość, pewność, bezpieczeństwo. Odczuwaj miłość jak najczęściej, a dowody na zmianę twojego przyciągania przyjdą szybciej niż myślisz. 
 
Prześlij swoją propozycję problemu, odnośnie którego nie wiesz jak zmienić emocje. Uzupełnię artykuł o rozwiązanie specjalnie dla ciebie (3 wybrane osoby).
 




0 komentarze:

Jak przyciągnęłam 5.000 zł w dwie godziny

09:48 Unknown 0 Comments

Doświadczenie kontrastu pomiędzy tym czego chcemy, a tym co mamy często sprawia nam cierpienie. I coraz głębiej zapadamy się ku obecnej rzeczywistości, zamiast potraktować to jako dźwignię do spełnienia marzeń. 

 

Byliśmy kiedyś z mężem w sytuacji, kiedy na koncie zostało nam 200zł, a w perspektywie nie było żadnych możliwości zleceń ani zarobku. Nie muszę chyba mówić jak się czuje człowiek bez pieniędzy pod koniec miesiąca – widmo opłat spędza sen z powiek: za wynajęte mieszkanie, opłaty do ZUSu, rachunki za media, o życiu nie wspominając.

Pewnie zastanawiasz się jak można do takiej sytuacji w ogóle doprowadzić. Można. I to bardzo łatwo. Wystarczy, że 4 różne osoby, które miały zapłacić „jutro” – nie zapłaciły i odwlekały swoje należności od ponad czterech miesięcy. Nie sądziliśmy, że oni kiedykolwiek zapłacą. Naprawdę już dawno odpuściliśmy prośby i starania o te pieniądze. Sami nie mieli, więc jak mieli nam zapłacić?  
  

I jednego dnia powiedziałam sobie „dość"  

To co wiedziałam teoretycznie postanowiłam zastosować w praktyce. Wiedziałam, że strach o jutro, uraza do dłużników i reszta tych negatywnych emocji wcale nam nie pomaga. Pomimo całego oporu postanowiłam wziąć odpowiedzialność na siebie i zmienić sobie i mężowi emocje.

Poszłam do niego i powiedziałam, że mamy pieniądze, że wszyscy zapłacili. Oczywiście, że nie uwierzył. Oczywiście, że patrzył na mnie z politowaniem, ale wiedział co próbuję zrobić. Doskonale wiedział. Tylko opór w takich sytuacjach jest największy! Kontrast, którego doświadczamy pomiędzy tym co chcemy, a tym co rzeczywiście mamy - przynosi w takich chwilach cierpienie. Nie ustawałam jednak. Znowu powiedziałam, że wszyscy zapłacili. Chwilę później już rozmawialiśmy co byśmy zrobili z tymi pieniędzmi, gdyby faktycznie były dzisiaj na koncie. Zaczęliśmy się nawet cieszyć. Udawaliśmy, że naprawdę już teraz mamy pieniądze na koncie. Wzbudzaliśmy w sobie uczucie pewności i radości. Nawet chwilę jak dzieci skakaliśmy w kuchni z radości. I wróciliśmy do swoich zajęć. 

 

Po około dwóch godzinach...

Po około dwóch godzinach sprawdziłam konto. Zapłacili wszyscy. Na koncie jaśniało okrąglutkie 5.000 złotych – idealnie tyle, ile wtedy potrzebowaliśmy. Co ciekawe, kwoty, które wpłacili dłużnicy były różne, ale całość wyniosła równo pięć tysięcy. Nie muszę chyba mówić, że poczuliśmy dokładnie to co czuliśmy wcześniej - radość, ekscytację, spełnienie, spokój. Nie muszę też mówić, że zrobiliśmy z pieniędzmi dokładnie to co planowaliśmy dwie godziny wcześniej. Nagle to wszystko stało się możliwe. 

Doświadczenie kontrastu pomiędzy tym czego chcemy, a tym co mamy często sprawia nam cierpienie. I coraz głębiej zapadamy się ku obecnej rzeczywistości, zamiast potraktować to jako dźwignię do spełnienia marzeń. Każdy temat to tak naprawdę dwa tematy - szczęście posiadania tego i ból nieposiadania tego - i tylko od nas zależy, który z nich obdarzymy energią naszych emocji. A to na czym się skupimy przyniesie rezultaty. I jeśli są tu jacyś sceptycy, to całkowicie rozumiem ich wątpliwości. Też je miałam i do dzisiaj czasem miewam podczas doświadczania kontrastu. Tylko, że za każdym razem przychodzą efekty. Pozytywnie skupiona intencja działa z precyzyjną dokładnością. Po tylu dowodach, trudno mi mówić o przypadku. 

 

Zastanów się

Zastanów się dzisiaj nad jedną rzeczą, której nie masz, a którą chcesz mieć. Oczywiście nie musi to być rzecz materialna, ale dla potrzeb takiego testu będzie ci łatwiej jeśli wybierzesz coś materialnego. Zapisz i pod spodem podziel kartkę na dwie części (lewa kolumna wąska, prawa szeroka). Zapisz swój kontrast. Po lewej stronie wypisz kilka emocji jakie czujesz teraz nie posiadając tej rzeczy, ale nie rozpisuj się zbytnio.

Po prawej stronie natomiast wypisz emocje, które poczujesz, gdy otrzymasz tę rzecz. Gdy wypiszesz wszystkie emocje, to pisz dalej po prawej stronie co zrobisz z tą rzeczą, ile używanie jej sprawi ci radości, napisz jak zmieni się twoje życie gdy już będziesz miał tą rzecz. I na końcu – bardzo ważne – zapisz po prawej kto i jak zyska na tym, że spełni się twoje marzenie. A potem tylko czytaj, odczuwaj te wspaniałe emocje i ciesz się. 
Skupiając się na pozytywnej stronie kontrastu dajesz z siebie wibracje tej rzeczy. A jeśli je dajesz – to muszą do ciebie wrócić. I wrócą – w postaci tego czego pragniesz. Poczuj się dobrze na myśl o swoim pragnieniu, zrelaksuj się i napisz koniecznie o twoich rezultatach.




0 komentarze:

O kobiecie, która wygrała pieniądze

23:23 Unknown 1 Comments

Ta kobieta uwierzyła i wygrała 112 milionów dolarów. Jej historia jest naprawdę niesamowita. Pokazuje jak dzięki skupionej intencji i wierze można dosłownie zmaterializować każde swoje marzenie.


W 2007 roku amerykanka Cynthia Stafford dokonała czegoś o czym marzy większość z nas – wygrała na loterii pieniądze. I to nie byle jakie pieniądze, bo aż 112 milionów… dolarów. To około 342 miliony polskich złotych. Wyobrażasz sobie taką kwotę? Najlepsze jest to, że jej wygrana nie była uśmiechem losu czy przypadkiem, ale celowo zaplanowanym i zwizualizowanym wydarzeniem. A oto co mówi zwyciężczyni:

„To interesujące… Robiłam coś, co chyba większość osób robi, ale nie jest tego świadoma. Co zrobiłam? Zwizualizowałam to. Zapisałam liczbę. Myślę, że to bardzo ważne, aby zapisywać swoje cele. Zatem ustaliłam taki cel dla siebie. To co zapisałam to było 112 milionów - i to wszystko. Napisałam to na kartce – 112 milionów. Przytwierdziłam kartkę do ściany i patrzyłam na nią cały czas i wiedziałam, że jeśli będę ją widzieć i jeśli będę w to wierzyć, to to się stanie.”

Myślisz, że pieniądze zmieniają ludzi? Myślisz, że pieniądze nie dają szczęścia? Ta kobieta nie dość, że jest teraz bardziej szczęśliwa niż kiedykolwiek wcześniej, bo ona i jej rodzina mogą żyć bez żadnych ograniczeń, to w dodatku stała się jedną z największych filantropek w Kalifornii. W praktyce oznacza to, że pomogła tysiącom ludzi poprawić ich los. A tu możecie obejrzeć wywiad ze zwyciężczynią (tylko wersja angielska, najważniejsze przetłumaczyłam powyżej).




Ja jeszcze nie wygrałam naszej poczciwej polskiej szóstki w lotka, bo właściwie nigdy nawet nie sięgnęłam po taki temat do przyciągania, ale „przypadkiem” przyciągnęłam czwórkę. Może niecałe 300zł to nie jest zbyt dużo, ale od szóstki dzielą tę wygraną tylko dwie liczby! Oto krótka osobista historia. Dowiedziałam się kiedyś, że ktoś z rodziny trafił piątkę w lotto. Tak się ucieszyłam z tej wygranej, że kilka godzin powtarzałam jak się z tego cieszę. Nie mogłam wyjść z podziwu, że wygrana jest naprawdę możliwa. Pierwszy raz wygrał ktoś, kogo znałam osobiście. Ta informacja dała mi tak wiele radości i wdzięczności, że myślałam tylko o tym. Dwa dni później sprawdziłam swój kupon i okazało, się że trafiłam czwórkę. To był pierwszy raz kiedy obdarzyłam wygraną w lotto taką ilością pozytywnej energii, radości i wdzięczności. Nie skupiałam się wcale na przyciąganiu. To wygrana została przyciągnięta do mnie, ponieważ wibrowałam wygraną. To co dałam z siebie – to do mnie wróciło. To co dajesz z siebie – to do ciebie wróci.

Już teraz spróbuj poprawić swoje emocje na temat wygranej. Czytaj i odczuwaj:


Podoba mi się myśl, że komuś udało się wygrać. To miłe uczucie wiedzieć, że wygrana jest możliwa. Fajnie by było, gdybym też kiedyś coś wygrał – może pieniądze, albo niekoniecznie pieniądze. Fajnie by było cokolwiek wygrać i poczuć z tego powodu radość i satysfakcję. Podobała mi się historia tej kobiety, która zaplanowała wygraną i faktycznie wygrała. Lubię wiedzieć, że skoro ktoś tego dokonał to ja też mogę. Zaczynam dostrzegać, że poprzez moje emocje mogę wpływać na moją rzeczywistość. Ta wiedza mnie relaksuje i umacnia. Fajnie by było wygrać pieniądze. Mógłbym kupić sobie to o czym od dawna marzyłem, mógłbym wziąć tydzień urlopu i odpocząć w jakimś pięknym miejscu. Nie musiałbym od razu zmieniać swojego życia. Mógłbym po prostu wziąć tydzień urlopu i odpocząć. Mógłbym kupić prezent bliskiej osobie. Mógłbym poczuć się bezpieczniej, bardziej swobodnie i pewnie. Fajnie by było kiedyś wygrać pieniądze. To byłaby wspaniała wiadomość i cudowna niespodzianka losu. Wierzę, że to jest dla mnie możliwe. Wierzę, że to kwestia dostrojenia mojej energii i energii wygranej. Wiem, że w pewnym momencie osiągnę pełne dostrojenie z wygraną. To nie musi być dzisiaj, ale wiem że to osiągnę. I będzie to dla mnie łatwe, przyjemne i pełne radości doświadczenie. Jestem gotowy na to, aby pozwolić sobie teraz na przyjemność i radość. Jestem gotowy na doświadczenie czegoś tak miłego i radosnego jak wygrana finansowa. To da mi tak wiele radości! Dzięki wygranej będę szczęśliwszy i poczuję się dobrze, a to oznacza że będę milszy dla innych więc inni też na tym skorzystają. Kiedy wygram chętnie podzielę się z kimś moją wygraną, z kimś kogo lubię i kto był dla mnie zawsze miły. Uwielbiam myśl, że wygrana jest możliwa. Dziękuję.

A co ty byś zrobił z wygraną w lotto? Zapraszam do dzielenia się pozytywnym feedbackiem. Może twoje słowa zainspirują kogoś do realizacji coraz piękniejszych marzeń. 




1 komentarze:

Nic się nie zmienia? Zmień emocje

22:06 Unknown 0 Comments

Myślę pozytywnie, ale nic się nie zmienia. To częsty problem wielu osób, które próbują stosować prawo przyciągania w swoim życiu.

Ktoś może powiedzieć: „Staram się myśleć pozytywnie, piszę afirmację, próbuję nastawiać się pozytywnie na nowy dzień, ale i tak od lat moja sytuacja wcale nie zmieniła się na lepsze”. Może się tak dziać z wielu powodów, ale na potrzeby tego artykułu powiem o najważniejszej przyczynie niepowodzenia.

Myśl nadaje kierunek, a emocje przyspieszenie


Prawda jest taka, że tak naprawdę to nie myślisz pozytywnie. Oburzony? Czytaj dalej. Myślenie pozytywne nie ogranicza się do samego myślenia. Myśli mamy zbyt wiele, aby je wszystkie zauważyć. Dlatego nie ma sensu bać się, że pomyślałeś chwilę o czymś negatywnym i zaraz sobie to przyciągniesz. Siły przyciągania nabiera skupiona myśl i to właśnie ona nadaje kierunek energii. Przyciąganie pozytywnych zdarzeń i sytuacji powinno wiązać się ze skupieniem na wybranej myśli i następnie obdarzenie jej magnetyzmem. Myśl, to szkic, poprzez który wybierasz co tak naprawdę chcesz od życia. Sam szkic nie ma za wiele mocy. Musi za tym pójść skupiona intencja i pozytywne emocje, które zadziałają jak dopalacz.
 

Ulga – słowo klucz

Najważniejsza sprawa. Powiedziałam wcześniej, że tak naprawdę nie myślisz pozytywnie. Skąd to wiem? Skoro próbujesz to przyciągnąć, to znaczy że tego nie masz. Wiesz o tym, że tego nie masz. I to jest myśl, która się kryje pod tym niby pozytywnym myśleniem. „Muszę zrobić wszystko, żeby to przyciągnąć, muszę myśleć pozytywnie, afirmować itp.” – czyli w domyśle – „Nie mam tego”. Prawo przyciągania nie działa? Działa doskonale. Przynosi Ci to co myślisz i czujesz, a w tym przypadku czujesz brak tej rzeczy i dlatego wciąż przyciągasz….. brak. Nie przyciągniesz tego dopóki nie zmieni się ta pierwotna myśl „Nie mam tej rzeczy”. Jak ją zmienić? Poczuj ulgę. To naprawdę słowo klucz – ulga. Nie chodzi o to, żebyś wmawiał sobie pozytywne myśli, skoro czujesz inaczej. Chodzi o to, abyś pogodził się z obecną sytuacją i wyszedł z niej coraz bardziej pozytywnymi myślami aż osiągniesz wewnętrzny spokój odnośnie tego tematu, a może nawet ekscytację. Zobacz jak może wyglądać obecnie ciąg Twoich myśli:

- Moi znajomi znowu kupili nowy samochód z salonu, a ja dalej jeżdżę rowerem.
- Jestem nieudacznikiem. Nigdy nie uda mi się wzbogacić, na nic mnie nie stać.
- Próbuję przyciągać i myśleć pozytywnie, ale to na mnie nie działa. Nie wierzę już w nic.


Jak widzisz taki tok myślenia może (ale nie musi) odbywać się w twojej głowie. Chcesz przyciągać i próbujesz myśleć pozytywnie, ale być może czujesz smak bycia niegodnym, przegranym, smutnym albo zawiedzionym. Idźmy dalej. Spróbuj znaleźć poczucie ulgi.

- Mam rower. Wiem, że nie zawiezie mnie zbyt daleko, ale służy mi dobrze od wielu lat.
- Pamiętam jak dzięki wycieczce rowerowej poznałem moją obecną żonę.
- Właściwie dzięki dojeżdżaniu do pracy na rowerze mam dobrą kondycję.

Tu widzimy już lekką poprawę emocji, lekką ulgę, myśli są lżejsze i bardziej pozytywne. Nie czuć też nacisku że musisz być bogatszy. Godzisz się z obecną sytuacją i znajdujesz jej plusy, jej małe i subtelne pozytywy. Kiedy poczułeś już ulgę, to zacząłeś już kreować nowe lepsze rzeczy. Opór zmalał. Zobacz jak możesz teraz dodać pozytywnego kopa, który przyciągnie ci coś fajnego.

 

Popraw swoje emocje

Fajnie by było mieć nowy samochód – komfortowy i niezawodny. Mógłbym się wybrać na wycieczkę nad morze albo za granicę samochodem. Moja żona szalałaby z radości. Nowe solidne auto dałoby mi i mojej rodzinie poczucie bezpieczeństwa. Kurczę, przecież ja już czuję się bezpieczny, ponieważ mam wspaniałą rodzinę. Nowoczesne piękne auto dałoby mi poczucie pewności siebie i prestiżu. Już teraz są chwile kiedy czuję się pewny siebie i męski, np. kiedy noszę na ręce ten genialny zegarek. Już teraz czuję się bogaty i wolny, kiedy jadę na rowerze w pięknym miejscu z dużą prędkością. Czuję się wtedy niezwyciężony. W pełni akceptuję tą chwilę i siebie.

Rozumiesz co zrobiliśmy? Zmieniliśmy emocje odnośnie roweru na myśli o samochodzie i przez chwilę bawiliśmy się myślą co dałoby ci nowe auto. Ty nie szukasz auta, ale uczuć i właściwości – pewności siebie, prestiżu, komfortu, możliwości łatwego poruszania się. Jeśli uświadomisz sobie, że już teraz odczuwasz częściowo pewność siebie, że zegarek daje ci poczucie prestiżu, a możliwość łatwego poruszania się masz m.in. dzięki swoim zdrowym nogom – przyciąganie pójdzie łatwiej i szybciej. Zmieniając emocje uświadamiasz sobie: „przecież już mam to czego chcę” i ta myśl sprawia, że dostajesz tego więcej i lepszej jakości. A gdy emocje opadną, kiedy przyjdą wątpliwości to pogódź się z nimi. Zaakceptuj, że na chwilę czujesz się gorzej, zrelaksuj się. Pomyśl sobie, że wszystko będzie dobrze. Ta myśl cię odciąży. I znowu rozmarz się jak byłoby cudownie, gdybyś miał już to czego pragniesz.

Teraz wystarczy utrzymywać te myśli i uczucia. Baw się myślami jak wspaniale byłoby mieć nowe rzeczy, ile da ci to radości, jak fajnie będziesz się czuł, jak żona się ucieszy. Rozmarz się w możliwościach. Teraz przyciągasz. Jesteś w nurcie, w samym centrum energii przyciągania. Teraz zostaw to, odpuść ze świadomością że wykonałeś swoje zadanie. Po prostu odpuść. Nie szukaj, nie naciskaj, nie męcz się. Pozostań lekki na ten temat.

W pewnym momencie przyjdzie do ciebie pozytywna inspiracja żeby coś zrobić – pojechać na spotkanie z kimś, żeby zagrać w lotto, żeby zostać dłużej w pracy. Poczujesz inspirację do zrobienia czegoś. Nie czekaj na nią. Twoim zadaniem jest bawienie się myślami które miło jest odczuwać. Gdy to zrobisz – inspiracja sama przyjdzie, a gdy przyjdzie – DZIAŁAJ! Działaj bez obaw, bo prowadzi cię twoje pozytywne przyciąganie.

Prawo przyciągania to nie puste myślenie życzeniowe, ale konkret. Znajdź pozytywnie odczuwane myśli, odpuść to, przestań naciskać i działaj z inspiracji. A efekty przyjdą, może nawet szybciej niż myślisz. I tego tobie i sobie życzę. 




0 komentarze:

Materialne pragnienia a realne potrzeby - samochód

17:48 Unknown 0 Comments

Czy zdarzyło ci marzyć o jakiejś rzeczy, przyciągnąć ją, a mimo tego nadal odczuwać pustkę? Po takim wydarzeniu pojawia się kolejna materialna potrzeba i kolejna, ale spełnianie każdej z nich ciągle nie przynosi szczęścia. Dlaczego? O tym w artykule.


Powiedzmy, że chcesz przyciągnąć nowy samochód. Dobrze, że już wiesz czego chcesz. Wiesz, że to ma być samochód, możliwe że nawet wiesz jakiej ma być marki i koloru. Ja nie przywiązywałabym się aż tak do tych szczegółów. Samochód to samochód. Przecież dobrze wiesz, że nie chodzi o używanego malucha, ale o bezpieczny, komfortowy, nowoczesny samochód. Uważam, że wybierając tak dokładne szczegóły jak marka czy kolor tapicerki – zawężasz sobie możliwości przyciągnięcia lepszego auta, niż to które obecnie jest twoim marzeniem. No bo skąd możesz dzisiaj wiedzieć że na przykład Porsche Panamera da Ci to czego szukasz?

Jeśli jesteś przekonany, że szczytem twoich marzeń jest właśnie takie Porsche to w porządku, wizualizuj szczegóły. Tylko pamiętaj, aby samochód nie był celem samym w sobie. Rzecz, której pragniesz da ci konkretne korzyści. Wypisz te korzyści i zacznij zaspakajać je już dzisiaj innymi sposobami. W ten sposób przyciągniesz daną rzecz szybciej i bardziej naturalnie.

Czego tak naprawdę szukasz?

Jakie korzyści da ci ta rzecz, której tak pragniesz? Co da ci nowe auto? Może chcesz zapewnić swoim dzieciom bezpieczną podróż na wakacje (potrzeba bezpieczeństwa), a może chcesz pokazać komuś, że cię stać na takie auto (potrzeba większego poczucia własnej wartości), może chcesz zrobić wrażenie na sąsiadce (potrzeba atrakcyjności), a może samochód ma ci ułatwić drogę do pracy (potrzeba, aby było łatwiej). Zapisz sobie jaka twoja potrzeba stoi za chęcią posiadania danej rzeczy i najlepiej już dzisiaj zacznij ją zaspakajać.

Po co zaspokajać tę potrzebę?

Aby coś przyciągnąć, musisz tym być. Aby coś otrzymać, musisz coś z siebie dać. Tylko proszę, zrozum mnie dobrze. Nie chodzi o to, że aby przyciągnąć samochód musisz komuś kupić w prezencie samochód. Chodzi o to, że aby przyciągnąć jakąś rzecz, musisz dać z siebie wibracje tej rzeczy, musisz rozsyłać w świat energię związaną z tą rzeczą. Załóżmy ponownie, że chcesz samochód. Zastanawiasz się zatem jak będziesz się czuł, gdy będziesz już miał ten samochód. I już oczami wyobraźni widzisz siebie jak robisz wrażenie na sąsiadce (potrzeba atrakcyjności), jaki czujesz się ważny przed rodziną (potrzeba ważności, czyli właściwie poczucie własnej wartości). Zastanów się jak dzisiaj możesz wprowadzić do swojego życia poczucie bycia atrakcyjnym i poczucie własnej wartości? Na początek możesz użyć metod zmiany przekonań np. EFT które w jakiś sposób blokują twoje poczucie własnej wartości. A następnie spróbuj poczuć się atrakcyjny i wartościowy. Jak to zrobić? Zastanów się. Może ubranie nowej, dobrze wyprasowanej koszuli da ci poczucie atrakcyjności, może kupienie nowego zegarka. Może aby poczuć się wartościowy potrzebujesz znaleźć chwilę dla siebie i zastanowić się nad swoimi sukcesami z przeszłości lub zrozumieć, że wartość człowieka nie zależy od czynników zewnętrznych ani stanu posiadania.

Co mi to da?

Jeśli zaczniesz przyciąganie pragnień od strony prawdziwych potrzeb to zyskasz o wiele więcej. Zaczniesz dawać z siebie energię atrakcyjności i poczucia własnej wartości. Ta energia sprawi, że przyciąganie zacznie się od małych dowodów w różnych dziedzinach życia. Będziesz promieniował atrakcyjnością, więc zaczniesz przyciągać osoby, którym się spodobasz. Zaczniesz wybierać dla siebie właściwe ubrania i ludzie zauważą, że coś się w tobie zmieniło na lepsze. Będziesz się dobrze czuł i będziesz bardziej wyrozumiały dla innych. Ktoś cię niespodziewanie pochwali lub zauważy twoje wysiłki w pracy. A kiedy twoja potrzeba atrakcyjności i pewności siebie będzie zaspokojona, samochód będzie twój.
Razem z wymarzonym samochodem przyciągniesz życie, jakiego tak naprawdę szukałeś. Wszechświat znajdzie na to sposób. Może to będzie niespodziewana podwyżka, może ekstra pieniądze, za które go kupisz, a może prezent. Nie próbuj wszystkiego kontrolować i nie ograniczaj sposobów Wszechświatowi, bo los i tak cię zaskoczy. I tego tobie i sobie życzę.




0 komentarze:

Wdzięczność - kod dostępu do bramy obfitości

00:01 Unknown 0 Comments

Gdy dziękujesz za to, co już masz otwierasz drzwi dla możliwości pojawienia się tego, czego pragniesz.


Wdzięczność jest sekretnym kodem dostępu do bramy obfitości dla wielu ludzi sukcesu. Gdy już nauczysz się z niej korzystać, możliwości są praktycznie nieograniczone. Odczuwając szczerze wdzięczność dostrajasz się do stanu przyzwalania. Znika wtedy cały opór, znikają ograniczenia i pozwalasz, aby to czego pragniesz naturalnie do ciebie przyszło. Nie musisz wtedy niczego przyciągać. Zauważ, że już samo słowo "przyciąganie” tworzy opór, ponieważ przyciąga się coś czego się nie ma. Dlatego warto wybrać pozwalanie.

Napiszę to jeszcze raz: 

gdy dziękujesz za to, co już masz, otwierasz drzwi dla możliwości pojawienia się tego, czego pragniesz. Jeśli twoim marzeniem jest nowy samochód spróbuj znaleźć pozytywne aspekty twojego obecnego środka lokomocji i poczuj za nie wdzięczność. Jeśli marzeniem jest wyjście z choroby, spróbuj znaleźć coś co w twoim ciele działa dobrze i skup się na wdzięczności.

Nie myśl tylko, że jednorazowe „dziękuję” załatwi sprawę. To tak nie działa. Pamiętaj, że w prawie przyciągania wygrywa dominująca, najsilniejsza wibracja. Zatem jeśli całe dnie rozpaczasz z powodu braku pieniędzy, a przez pięć minut będziesz odczuwał wdzięczność, to nie zmieni to nagle twojego stanu konta. Owszem, skieruje wibracje na dobre tory i być może kilka stówek tymi pięcioma minutami sobie odblokujesz, ale prawdziwe, nawet oszałamiające rezultaty przyniesie zmiana wibracji przeważająca szalę na pozytywną stronę. Mówię o 51% w kontekście dnia, tygodnia, czy miesiąca.

Wyzwanie - wdzięczny dzień.

Spróbuj odczuwać wdzięczność 1 dzień. Jeśli 51% dnia byłeś w stanie przyzwalania i wdzięczności to kolejnego dnia możesz spokojnie spodziewać się czegoś, co będzie dla ciebie bardzo pozytywne. Jednak bynajmniej nie chodzi o to, żeby pilnować procentów. Po prostu ćwicz się w poprawianiu swoich emocji aż osiągniesz wdzięczność. Spróbuj ją naturalnie bezwysiłkowo utrzymać przez kilka minut. Za jakiś czas to powtórz, i znowu, i znowu. Emocje będą opadać, a ty je delikatnie podnoś szukając uczucia ulgi. To naturalny proces, tak jak oddychanie. Nauczyliśmy się myśleć w sposób, który nie wspiera naszej obfitości, ale można to odwrócić.

Coś łatwiejszego

Najprostszą metodą będzie robienie list wdzięczności - na papierze, słownie lub w myślach. Po wstaniu rano wylicz za co jesteś wdzięczny, np. za to, że masz dach nad głową, że masz ciepłą wodę w kranie, a w lodówce jedzenie, bądź wdzięczny za przespaną noc, za osobę u boku, za kolor ścian, za śpiew ptaków, za słońce na niebie, za nowy dzień. I przejdź do codziennych czynności pamiętając o szukaniu pozytywów. Jadąc do pracy możesz spróbować bawić się w wyliczankę najmilszych chwil, których doświadczyłeś w życiu, lub najlepszych rzeczy, które posiadasz. I tak cały dzień kiedy tylko sobie o tym przypomnisz.

Po jakimś czasie treningu przyzwalania i wdzięczności, te wibracje staną się dla ciebie bardziej naturalne, a w twoim życiu zacznie pojawiać się dobro dokądkolwiek pójdziesz i kogokolwiek spotkasz. Jeśli będziesz sumiennie praktykować wdzięczność, dbając przede wszystkim o dobre samopoczucie, o realne odczuwanie tej wdzięczności, ale bez nacisku na efekt - to efekty cię zaskoczą. I tego tobie i sobie życzę.



0 komentarze:

Wibracja osobista - wzmocnij charyzmę

21:50 Unknown 0 Comments

Każdy z nas ma swoją wibrację osobistą. Jest to nasz niepowtarzalny ślad energetyczny; to wzór, dzięki któremu możemy zostać rozpoznani.

Czasami jest tak, że we śnie nie widzisz danej osoby, ale wiesz, że to ona. Możesz też przywołać w myślach znaną osobę z imienia i nazwiska. Właściwie możesz znać nawet dwie lub kilka osób nazywających się tak samo, ale zawsze nasze myśli pokierujesz do tej właściwej osoby. Dzieje się tak dlatego, że rozpoznajemy się nawzajem po wibracji osobistej, wyczuwamy ją. To dla nas tak naturalne i oczywiste, że nie musimy nawet wiedzieć jak to działa, bo po prostu działa.

Na naszą wibrację osobistą składają się nasze emocje, myśli, nasza historia genetyczna, nasze doświadczenia, nasze pochodzenie, nasze plany, marzenia i aspiracje. Wszyscy dążymy do podobnych rzeczy. Wszyscy chcemy osiągnąć szczęście, spełnienie, zaznać radości, prawdziwej przyjaźni, wspaniałej miłości; wszyscy chcemy, żeby żyło się nam dobrze, łatwo i pięknie, ponieważ wyczuwamy, że właśnie to są nasze naturalne stany. Jednak każdy z nas pod tymi pojęciami rozumie co innego. Dla jednej osoby szczęście oznacza dom nad oceanem z ukochaną osobą u boku, dla innej - zwycięstwo w konkursie tanecznym. Dla kogoś piękne włosy mogą oznaczać blond loki do pasa a dla innej osoby rude kosmyki opadające na piegowatą buzię. I właśnie to nas odróżnia. Przez nasze myśli, pragnienia i historie stale tkamy wzór naszej wibracji osobistej. Tę wibrację otrzymaliśmy w momencie powstania. Zauważ, że nie mówię poczęcia, urodzenia itp. Chodzi o moment, w którym narodziła się nasza dusza. Nasza wibracja osobista jest nam zagwarantowana bez żadnych warunków, ale poprzez to kim jesteśmy, co robimy i co czujemy – mamy realny wpływ na jakość i moc tej wibracji.

Zacznijmy od początku…

Wszystko, naprawdę wszystko co przeżywasz i czego doświadczasz miało początek w tobie. Z jednej strony mogło to powstać w twoich myślach, a z drugiej strony mogło to być efektem potrzeby nauki twojej duszy. W każdym razie wydarzenia twojego życia (niestety nawet te niemiłe) mają swoje źródło w tobie. Przyjęcie tej tezy wymaga wprawdzie wiele odwagi i popycha prosto do wzięcia odpowiedzialności za swoje życie, ale przy właściwym zrozumieniu przynosi wolność, szczęście i poczucie bezpieczeństwa. To założenie nie ma na celu obwinianie samego siebie za obecny stan rzeczy. Jest raczej punktem wyjścia do stwierdzenia dużo bardziej budującego: skoro wziąłem świadomy lub nieświadomy udział w tworzeniu tego co mi się przydarza, to znaczy, że mogę mieć wpływ na zmianę mojej sytuacji.

Skoro tu jesteś to pewnie słyszałeś o prawie przyciągania. I podejrzewam, że może nawet stosujesz je powodzeniem, ale możliwe, że czasem coś ci umyka. Pojawia się jakaś mentalna przeszkoda. Mogę śmiało powiedzieć, że w prawie przyciągania nie chodzi o to, aby coś przyciągnąć, ale aby pozwolić by to samo do nas przyszło. Możemy to zrobić dostrajając się do wibracji oczekiwanej rzeczy. Jak to zrobić? Wypróbuj Metodę Nakładki, ale zanim to zrobisz, dowiedz się jeszcze jednej rzeczy.

Jak wzmocnić wibrację osobistą?

Jednym ze sposobów aby wzmocnić swoją wibrację osobistą jest zwyczajny relaks. Kiedy nie naciskasz na nic, nie spieszysz się, tylko masz rozluźnione ciało i umysł wolny od natłoku myśli – twoja wibracja osobista jest silniejsza, przesyła bardziej stabilny sygnał. Jesteś wówczas w stanie przyzwalania i braku oporu. Wypisz sobie wszystkie rzeczy, które lubisz robić, które określają tylko Ciebie. I skup się na nich aż dotrzesz do esencji którą jesteś, a która sięga dalej niż osobowość.



0 komentarze:

Cztery proste metody na zmianę przekonań

17:02 Unknown 0 Comments

Jest bardzo wiele metod zmiany przekonań i trudno powiedzieć która jest lepsza, a która gorsza. Każdy z nas jest inny, dlatego warto wypróbować kilka i sprawdzić co na nas działa. Poniżej przedstawiam kilka prostych metod, które sprawdziłam na sobie. 

 

EFT – Emotional Freedom Technique

EFT czyli tapping emocjonalny to metoda prosta i skuteczna, polegająca na opukiwaniu punktów akupunkturowych. Garry Craig, twórca metody twierdzi, że opukiwanie niweluje stres emocjonalny związany z danym problemem i przywraca równowagę w systemie energetycznym ciała. Metodę sprawdziłam i często do niej wracam. Najlepiej od razu sprawdź ją na sobie. Być może nie będziesz musiał dalej szukać. Pomyśl o problemie, który cię w tej chwili nurtuje najbardziej. Włącz poniższy film i opukuj punkty tak jak pokazuje to autor Brad Yates (włącz sobie polskie napisy).  A tutaj znajdziesz filmy Brada Yatesa z procedurą EFT na różne dolegliwości fizyczne i emocjonalne.

Uniwersalna sesja EFT: 
 


Kod uzdrawiania

Ta metoda polega na wypowiedzeniu modlitwy, która niweluje stres z organizmu na około 24 godziny (autor Alexander Loyd udowodnił to za pomocą aparatury medycznej). Po modlitwie należy trzymać dłonie nad 4 różnymi punktami na ciele (skronie, gardło, nasada nosa i szczęki) i wypowiadać pozytywne sentencje. To sprawia, że wprowadzamy do systemu energetycznego falę o wibracji przeciwnej do naszego problemu.  A tak brzmi modlitwa: "Modlę się o to, aby wszystkie znane i nieznane nega­tywne obrazy, niezdrowe przekonania, destrukcyjne wspomnienia komórkowe oraz wszystkie problemy fi­zyczne związane z  [twoje choroby lub problemy] zostały rozpoznane, ujawnione i uzdro­wione poprzez napełnienie mnie światłem, życiem i miłością Boga. Modlę się również o to, aby skutecz­ność tego uzdrawiania wzrosła stukrotnie lub więcej".  Metoda sprawdzona i też ją polecam. Więcej informacji w książce „Kod Uzdrawiania” Alexandra Loyda.

Nietypowe afirmacje

Afirmacji przedstawiać chyba nie muszę. Polega ona na wypowiadaniu pozytywnych stwierdzeń. Czyli jeśli problemem jest na przykład: „Nie mam pieniędzy” to afirmacją będzie „Jestem bogaty” albo „Zasługuję na bogactwo” Czy metoda jest skuteczna? No cóż, wszystko zależy od osoby. Na mnie na przykład nie działa pisanie albo bezmyślne klepanie afirmacji, ale spokojne czytanie szeptem tuż przed snem, szczególnie w postaci dekretów, które dodatkowo zmieniają emocje wyjątkowo dobrze i kojąco działa na podświadomość. Piszę takie dekrety na indywidualne zamówienie. Jeśli jesteś zainteresowany, to zapraszam do kontaktu.  Ciekawe może być dla Ciebie zastosowanie afirmacji pytających. Gdy już wypiszesz swoje afirmacje, dodaj do nich na początku pytanie. Na przykład:  „Zasługuję na bogactwo” zamieniamy na „Jakby to było, gdybym zasługiwał na bogactwo?” albo „Jak bym się czuł gdybym zasługiwał na bogactwo?” albo „Jak to się stało, że czuję się tak dobrze?”. Innym sposobem na afirmacje może być dodawanie szerszego i nieco abstrakcyjnego kontekstu np. „Akceptuję pieniądze, ponieważ pachną możliwościami”, albo „Jak deser smakuje mi myśl, że zasługuję na egzotyczne wakacje” Niekonwencjonalne? O to właśnie chodzi, żeby dać podświadomości kąsek, obok którego nie przejdzie obojętnie.

The Work

To metoda pani Byron Katie, która poprzez zadawanie sobie kilku prostych pytań wyzwoliła się z trwającej około dziesięć lat depresji. W maksymalnym skrócie metoda polega na zadaniu sobie 4 pytań. Po co czekać, zrobimy to od razu. Pomyśl o swoim problemie, np. „on mnie nie kocha”. Teraz zadaj sobie następujące pytania. 

1. Czy to prawda?  (Zastanów się zanim zadasz sobie kolejne pytanie.)
2. Czy mogę absolutnie wiedzieć że to prawda? (Nie możesz, bo nie jesteś tą osobą i nie znasz wszystkich aspektów tej sytuacji.  Nawet jeśli jesteś chory, to są części ciebie absolutnie zdrowe. Także nie możesz mieć absolutnej pewności, że to w co wierzysz jest prawdą. Zauważ jak opór delikatnie maleje.)
3. Jak się czuję, jak reaguję gdy myślę tę myśl? (Zazwyczaj taka myśl jak „on mnie nie kocha” lub jakaś inna, problematyczna sprawia nam cierpienie, albo zamykamy się w sobie itp. Zastanów się jak to jest u Ciebie.)
4. Kim byś był bez tej myśli?   (iekawe pytanie, a podświadomość szaleje… Ale jak bez tej myśli? Po prostu puść wodze wyobraźni i wyobraź sobie, kim byś był gdybyś nigdy nie uwierzył w myśl, że  „on mnie nie kocha)
5. A teraz odwróć tę myśl.  Na wcześniejszym przykładzie odwracamy tak:  „on mnie nie kocha” na „ja go nie kocham” a potem na „ja siebie nie kocham”  Która myśl okazuje się dla Ciebie prawdziwa? Po więcej informacji odsyłam do książki, którą znajdziecie tutaj: 

 
Na bieżąco będę przedstawiać inne metody pracy z przekonaniami. Już dziś mogę do tej listy dołożyć pracę z NLP, zmianę przekonań w Theta Healing, metodę Sedony, Hunę i podprogowe medytacje audio. Wypróbuj to co na Ciebie działa najlepiej. Jeśli próbowałeś już wszystkiego i nic nie pomaga na twój problem, wróć do metody pierwszej - EFT i opukuj dany problem regularnie, codziennie. 



0 komentarze: